Nasze pierwsze wakacje w czwórkę spędziliśmy w fantastycznej agroturystyce w Kraju Basków i wspominam je z rozrzewnieniem. Mimo że nie mogłam w pełni wykorzystać walorów naszej miejscówki zawieszonej na klifie – ani zejść na plażę ani wspiąć się na pobliski szczyt. Bliźniaki skończyły dopiero co 3 miesiące i wyruszyliśmy na nasze pierwsze tour, a raczej vuelta de España. Bliźniaczy wózek mogłam tylko pchać po w miarę ubitych szlakach. Jak to jednak ze wspomnieniami bywa, nie ma w nich miejsca ani na niewygody, ani na płacz, ani na nocne pobudki. W moich wspomnieniach z Itxaspe zatrzymałam więc niesamowite widoki, spokój miejsca i rodzinną atmosferę.
Na pierwszy letni wyjazd zdecydowaliśmy się na Kraj Basków, ponieważ chciałam uniknąć upałów wybrzeża śródziemnomorskiego. Nie chcieliśmy także dużych hoteli. Marzyły nam się spokojne wakacje na wsi, ale blisko morza. Czyli agroturystyka po hiszpańsku. Do poszukiwania miejsca zabrałam się dość późno, tzn. chyba pod koniec maja lub w czerwcu. Pamiętam, że wysłałam mnóstwo maili i jakimś cudem trafiłam na wolny pokój w Itxaspe – małym raju na ziemi.
Agroturystyka w Kraju Basków
Itxaspe to pensjonat prowadzony przez przesympatyczną rodzinę. Budynek jest fantastycznie zaprojektowany, a stoi na zielonym klifie. Wszystkie pokoje mają balkony z widokiem na morze. Są one tak zbudowane, że nie zagląda się sąsiadowi na jego balkon i widokiem możemy rozkoszować się w samotności. A jest czym, zwłaszcza, że wieczór w wieczór mamy przed sobą widowiskowy zachód słońca. Sama droga do Itxaspe jest już magiczna. Prowadzi najpierw przez las, a następnie brzegiem klifu.
W budynku są dwa rodzinne apartamenty z kuchnią oraz pokoje dwu i trzyosobowe. Jeśli zatrzymujemy się w pokoju, możemy korzystać ze wspólnej kuchni i jadalni. Rano to tutaj podawane są śniadania. Pokoje są skromne, ale czyściutkie, codziennie sprzątane. Można poprosić o łóżeczko dla bobasów. Gospodarze chętnie udzielają informacji o lokalnych atrakcjach.
Na plażę trzeba zejść stromym zboczem klifu – nie dane mi było dojść tam z podwójnym wózkiem. Z zazdrością spoglądałam na rodziny z maszerującymi maluchami, które żwawym krokiem szły nad morze. W zeszłym roku próbowałam wrócić do Itxaspe z naszymi piechurami na kilka dni, jednak w pasujących nam terminach już nie było wolnych pokoi.
Jedyną niedogodnością może być to, że oprócz spacerów po okolicach wszędzie trzeba dojeżdżać samochodem. Wydaje mi się jednak, że jeśli szukamy miejsca z klimatem, tego typu niedogodność nie będzie problemem.
Okolice Itxaspe
Tuż przy pensjonacie rozpoczynają się trzy szlaki piesze po okolicach. Jeden z nich prowadzi na pobliski szczyt Kukuarri. Itxape leży koło niewielkiej miejscowości Orio. To typowe baskijskie miasteczko z przyjemnym centrum i fantastyczną rodzinną plażą (prysznice, toalety, etc).
San Sebastián – perła Kraju Basków – leży zaledwie 16 kilometrów od Orio. W tym poście opisałam wszystkie atrakcje San Sebastián.
Zarauz leży 8 kilometrów na zachód od Orio. To jedna z ulubionych miejscowości letniskowych Basków. Pełna restauracji, w tym telewizyjnej gwiazdy Karlosa Arguiñano. Długa promenada wzdłuż plaży jest idealna dla rodzin wózkowych i tych z maluchami na rowerkach.
Więcej informacji o okolicach znajdziecie w przewodniku o Kraju Basków.
Link do rezerwacji w Agroturismo Itxaspe
W tym linku znajdziecie inne ciekawe agroturystyki w Kraju Basków
Przydatne informacje
Tourism Basque Country – informacja turystyczna Kraju Basków
San Sebastian – Donostia – portal informacji turystycznej