Przy okazji pisania o dzieciństwie unplugged wspominałam, że nie kupujemy zbyt dużo zabawek, ale za to książki dla dzieci to wydatek, na który przeznaczamy całkiem spore sumy. Pomimo moich wysiłków nasze dzieci nie mówią zbyt dobrze po polsku. Ale z drugiej strony nie maltretuję ich nauką polskiego. Chcę, żeby mój język kojarzył im się tylko z fajnymi chwilami – wakacje u babci, wyjazd nad jezioro, nasze rozmowy o wszystkim i o niczym, wieczorne czytanie książek.
W tym poście opisałam, jak pielęgnuję język polski. Nie daję im lekcji języka, nie sadzam dzieci i nie tłumaczę im zawiłości gramatyki – jeszcze 😉. Staram się zawsze zwracać do nich po polsku i czytam im polskie książki. Często czytamy przez chwilę po powrocie ze szkoły oraz wieczorem, jeśli to akurat moja kolej. Z myślą o czytelnikach w takiej samej sytuacji, bo wiem, że jest ich sporo 😊, przygotowałam krótkie zestawienie tych pozycji, które sprawdzają się u nas.
Dziecięca klasyka po polsku
Gdy dzieci były jeszcze bardzo, bardzo małe zakupiłam wszystkie klasyki: Kubuś Puchatek czy Pippi nigdy mi się nie nudzą, a dzieci także je lubią. Tuwim i Brzechwa zachwycają melodią języka przy tysięcznym czytaniu. Ja tak bardzo kocham nasz język i on tak cudownie brzmi w ich utworach. I jeśli dzieci po raz setny proszą o Babcię i kurkę w samolocie, to znaczy, że im także się podoba.
Seria Poczytaj mi mamo
Zbiór opowiadań Poczytaj mi mamo kupiłam z sentymentu, bo miałyśmy z siostrą chyba wszystkie pozycje z tej serii. Czytałam intensywnie, gdy dzieci były młodsze. Trochę mi się już znudziła, ale wciąż uważam, że język opowiadań z serii jest idealny dla dzieci wielojęzycznych – prosty, łatwy do przyswojenia.
Seria Niesamowite Przygody skarpetek
Te książki dostajemy w prezencie od mojej siostry i uważam, że są rewelacyjne. Zabawne, przemycają najróżniejsze typy osobowości i sytuacje. Napisane są bardzo fajnym językiem – prostym, potocznym, łatwym do zrozumienia w przypadku dzieci, które mają ograniczony kontakt z polskim.
Dzieci uwielbiają przygody skarpetek, nie nudzą się nimi, same o nie proszą i mogą spokojnie kilka razy słuchać o tych samych wydarzeniach. Na ten sezon zimowy dostaliśmy trzecią część przygód skarpetek!
Babcocha
Podobnie jak Przygody Skarpetek, fajnie napisana książka tej samej autorki – Justyny Bednarek. Trochę surrealistyczna, tak jak lubię. Sporo potocznych wyrażeń, które są niezbędne do pełnego zrozumienia naszego języka i w tych opowiadaniach są łatwo przyswajalne.
Drzewa
To jest jedna z najpiękniejszych książek na świecie. Dzieci ją uwielbiają, a ja z dumą kupuję na prezenty dla znajomych wersję przetłumaczoną na hiszpański przez Abla Murcia, mojego wykładowcę zresztą 😊
Ta książka to małe dzieło sztuki – ilustracje są przepiękne, opisy ciekawe i trafiające do małych dzieci. To jedna z tych książek, które moje dzieci przynoszą najczęściej, gdy pytam się, co chcą poczytać razem. Z tej samej serii mamy jeszcze Pszczoły, ale wydaje mi się, że dzieci są jeszcze za małe, żeby ją docenić i zainteresować się życiem tych tak potrzebnych owadów.
Opowieści Na Dobranoc dla Młodych Buntowniczek
Gdy tylko zobaczyłam tę książkę, pamiętam dokładnie – w świetnej księgarni dla dzieci w Vigo, od razu wiedziałam, że znajdzie się w naszej biblioteczce. Bo ja wychowuję małą buntowniczkę, która ma wierzyć w siebie i w swoje możliwości. I tego typu książki mają jej w tym pomóc. Co prawda Ivan od razu zarzucił mi, że to niesprawiedliwe, że czytamy tylko o dziewczynach. Więc gdy tylko ukazały się Historie dla chłopców, którzy chcą być wyjątkowi, zamówiłam od razu wraz z drugą częścią buntowniczek. Czytamy więc na przemian – jedną historię o dziewczynach, jedną o chłopakach.
Moja Polska
To książka dla trochę starszych dzieci, ale ja chciałam mieć w naszej biblioteczce coś „patriotycznego”. Momentami mam wrażenie, że powtarzane są te same oklepane stwierdzenia. Ale z drugiej strony podoba mi się, że mówi się o ekologii, o bogactwie przyrodniczym kraju i o takich postaciach jak Tadeusz Mazowiecki, Jurek Owsiak czy Andrzej Wajda.
Gdzie zamówić książki po polsku z dostawą za granicę
I jeszcze na koniec informacja, jak kupuję polskie książki. Oczywiście korzystam z wizyt rodziny i przemycam wtedy kilka pozycji. Sama zazwyczaj mam wypchane walizki do ostatniego kilograma. Ponieważ jednak jak już zamawiam to kilka książek na raz, najwygodniej jest mi przez internet. Porównuję ceny w Merlinie i Empiku. Jeśli dostawa jest na terenie Polski, Merlin zazwyczaj ma niższe ceny. Do wysyłki za granicę doliczali 70 PLN, a teraz w ogóle już nie oferują dostawy poza Polskę. Empik dolicza tylko 40 PLN za przesyłkę, bez znaczenia, ile pozycji się zamawia, więc przy kilku książkach nie jest to duży koszt.
Jeśli chcecie jeszcze poczytać o książkach, w tym poście znajdziecie pozycje z naszej biblioteczki po hiszpańsku, katalońsku i francusku.