Miasta Sardynii, z wyjątkiem Alghero, nie zachwyciły nas aż tak bardzo, jak potrafią zachwycać w Andaluzji, na Costa Brava czy na Balearach. Atutem wyspy są piękne plaże i krajobrazy. No ale jednak gdzieś trzeba zjeść pizzę, iść na lody czy kawę 😊 Dziś zabieram Was więc do miejscowości, które najbardziej nam się spodobały na Sardynii. I przy okazji polecam kilka restauracji.
Północna Sardynia – Castelsardo
To był nasz pierwszy przystanek w czasie podróży po Sardynii. Do Castelsardo dojechaliśmy przed wschodem słońca, ponieważ nasz prom przypłynął na wyspę o 6 rano. Przyjemny labirynt uliczek pnie się do zamku, w którym mieści się muzeum etnograficzne. Castelsardo otoczone jest murami, co oczywiście bardzo przypadło do gustu dzieciom.
Miasta Sardynii – Santa Teresa Gallura
Ta niewielka miejscowość jest bramą do niesamowitego Capo Testa. Stąd można także popłynąć na Korsykę. Do zawieszonego na klifie Bonifacio dopływa się w 50 minut. Samo Santa Teresa ma kilka uliczek i duży plac z restauracjami i kawiarniami. Sprawdzone miejsce na obiad to restauracja Pepe Satan.
Najładniejsze miasto Sardynii – Alghero
To nasz numer 1 w północnej Sardynii. Samo miasto jest bardzo klimatyczne z przepięknym bulwarem nadmorskim wzdłuż murów, mnóstwem knajpek. A do tego fantastyczne okolice – grota Neptuna na Przylądku Cacia, park Porto Conte, przepiękna nadmorska droga do Bosa.
Największą atrakcją dla dzieci jest rejs do Groty Neptuna. Pamiętajcie jednak, że jeśli tylko są duże fale, grota jest zamykana. Latem można także wybrać się na całodniową wyprawę na snorkel.
Gdzie jeść w Alghero
Najlepszy obiad zjedliśmy tuż obok Alghero w miejscowości Fertilia po drodze do Porto Conte. W dawnym warsztacie szkutniczym znajduje się restauracja Officine. Skusiliśmy się na fantastyczną świeżą rybę, chociaż zestawy obiadowe także wyglądały nieźle. Tuż obok, za budynkiem Officine latem w pięknym ogrodzie działa restauracja SottoPrua.
Kolorowa Bosa – urocze miasteczka Sardynii
Wyprawa do Bosa zajęła nam cały dzień. Najpierw zachwycaliśmy się drogą łączącą Bosa z Alghero ciągnącą się wzdłuż wybrzeża. Po przyjeździe zajrzeliśmy do części z plażą – Bosa Marina. Po sezonie niewiele się tu dzieje. Sama Bosa wydaje się trochę dekadencka, ale urocza. Punkty obowiązkowe wizyty to wejście na zamek, skąd rozciąga się przepiękna panorama na okolice, a następnie spacer nad rzeką. Stąd widać najpiękniejszą panoramę Bosa. W Bosa koniecznie trzeba spróbować wina Malvasia. W drodze powrotnej zatrzymaliśmy się na przepięknej plaży Poglina.
Obiad w Bosa zjedliśmy na tarasie restauracji Don Carlos na Piazza Costitucione. Wybraliśmy menu dnia z pyszną rybą – polecam. Jeśli macie ochotę na lokalne wędliny i sery zajrzyjcie do delikatesów z barem – Don Carlo tuż obok.
Miasta Sardynii – Olbia
Jedno z największych miast Sardynii to Olbia. Ma przyjemne centrum z kilkoma placami. Trochę zaskakujące jest to, że miasto odwraca się plecami do morza. Warto zajrzeć do Muzeum Archeologicznego, w którym można poznać rzymską przeszłość wyspy. Ciekawe są zwłaszcza reszty łodzi znalezione w czasie pogłębiania portu. My doszliśmy także do parku Fausto Noce. W Olbia na obiad polecam restaurację Da Paolo z prostym, domowym jedzeniem.
Porto San Paolo
O Porto San Paolo pisałam już w poście o hotelach na Sardynii. To bardzo przyjemna miejscowość, zwłaszcza część przy plaży. Dobra na pobyt z dziećmi z uwagi na plażę właśnie, a także piękne okolice czy rejsy na wyspę Tavolara. Poza tym ma kilka fajnych restauracji.
Tuż przy porcie znajduje się Il Portolano – trzeba przygotować się na trochę większy rachunek, ale naprawdę warto. Fantastyczne ryby i owoce morza doprawione lokalnymi smakami, jak na przykład owoc opuncji. Na pizzę chodziliśmy do Restauracji Malù .
Cala Gonone
Cala Gonone to miejsce, do którego trzeba dotrzeć, jeśli chcemy zobaczyć najpiękniejsze plaże Sardynii, stąd bowiem wyruszają statki dopływające do okolicznych zatoczek. Sama miejscowość nie porywa architekturą, ale jest fajnie położona na ścianie wzgórza. Co prawda, jeśli nasz hotel jest na samej górze, nie jest to być może najwygodniejsze 😊 Cala Gonone jest niewielka, więc nawet nie chcę sobie wyobrażać, co tu się dzieje w sezonie. Smaczny późny obiad zjedliśmy w restauracji Hotelu Il Nuovu Gabbiano.
Przypominam pozostałe posty z wyspy – ten o sprawdzonych hotelach, ten z najpiękniejszymi krajobrazami północnej Sardynii oraz wpis ze wszystkimi informacjami praktycznymi.
A jeśli nie Sardynia, to może Minorca lub Majorka? A może Wyspy Kanaryjskie? Lanzarote czy Fuerteventura?