Przepis na mule to początek nowego cyklu krótkich wpisów z najłatwiejszymi przepisami na hiszpańskie dania. Takie, które robimy w domu w kilka minut lub robią się same… Przepisy autentyczne, prosto od hiszpańskiej teściowej 😉 Mam nadzieję, że Wam się spodobają, a co ważniejsze, przydadzą 🙂
Mule uwielbiamy. Małże mają dużo żelaza i różnych witamin. Co prawda mówi się także, że zatrzymują metale ciężkie… Jednak jeśli tak mamy podchodzić do tematu, to lepiej w ogóle nie jeść ryb, a zwłaszcza tych z Bałtyku…
Wracając do małż – to idealna przystawka, gdy mamy gości na obiad, bo „robi się” sama. Wystarczy wstawić je, gdy goście dzwonią do drzwi. Zanim się przywitamy, rozsiądziemy, wyjmiemy białe wino, już będą gotowe.
Oto więc najprostszy na świecie przepis na mule. My przygotowujemy je na sposób dziadka, czyli tak, jak najbardziej smakowały dziadkowi Abla:
Bierzemy spory garnek z grubym dnem z przykrywką i wrzucamy mule – ja kupuję już czyste, pakowane próżniowo. Następnie wrzucamy 2-3 ząbki czosnku, pół cytryny pokrojonej na kawałki, liść laurowy, polewamy białym winem, oliwą z oliwek, posypujemy pimentón, czyli hiszpańską wędzoną papryką. My używamy słodkiej – pimentón dulce, można także ostrej. Wszystko to na oko – ani wina ani oliwy nie trzeba dużo, dosłownie chlapnięcie, kilka szczypt pimentón. Zakrywamy pokrywką i podgrzewamy tak długo, aż małże się otworzą. I już! Gotowe!
Smacznego!
Przepis na mule – składniki:
- mule
- czosnek
- cytryna
- liść laurowy
- pimentón dulce
- białe wino
- oliwa z oliwek
Pamiętajcie, że na blogu piszę także o sprawdzonych restauracjach. W tym poście znajdziecie najlepsze restauracje w Barcelonie , a w tym poczytacie o ulubionych tapas naszych dzieci.
1 comments
Przepis jest naprawdę bardzo prosty, więc spróbuję. Akurat na rocznicę!