Tak naprawdę dopiero w Teksasie przytłoczył mnie ogrom Stanów Zjednoczonych. Nasz roadtrip po Południu USA kończył się w okolicach Houston – tu spędziliśmy kilka dni u przyjaciół. Taki prawdziwy American life – osiedle willi, żółty autobus przywożący dzieci ze szkoły i … życie toczące się w centrach handlowych lub ogrodach.
Oczywiście mieliśmy ochotę gdzieś wyruszyć, ale gdzie nie rzuciliśmy okiem na mapę – 300 km w jedną stronę. Nie chciało nam się robić już dodatkowych kilometrów. A rozważając wizytę w kolejnym mieście czy jakąś lokalną atrakcję bez zastanowienia wybraliśmy to drugie. Bo jak można wyjechać z Teksasu bez zobaczenia rancho?
Zwiedzanie Teksasu – wizyta na ranczo
Najbliżej leżące Houston (raptem 100 km od domu naszych przyjaciół) to George Ranch Historical Park. To taki skansen po amerykańsku, bardzo ciekawy zresztą. Jednak gdybym miała spędzić w Teksasie więcej czasu, z chęcią wybrałabym się na kilka dni na prawdziwe ranczo. Jest ich ogromny wybór i oferują dużo atrakcji dla gości. W tzw. guest ranches lub dude ranches zazwyczaj śpi się w drewnianych domkach, a potem w zależności od oferty można brać udział w lekcjach jazdy konnej, zaganiania bydła, typowych tańców, etc.
Na Working ranches można wziąć udział w prawdziwych pracach kowbojów przy bydle. Jeśli jednak myślimy o beztroskich wakacjach, to możemy się udać do jednego z Restort ranches, które mają dla gości oprócz typowych ranczerskich atrakcji, dodatkowe jak spa, baseny, korty tenisowe. Są jeszcze Luxury i Ultra Ranches. Jak nazwa wskazuje możemy spodziewać się wszystkich możliwych atrakcji w wersji luksusowej. Informacje o ranczach znajdziecie m.in. na tych stronach guestranches.com lub top50ranches.com
George Ranch Historical Park – okolice Houston
George Ranch to historia jednej rodziny od osadników do wielkich właścicieli ziemskich. Na terenie rancza stoją cztery domy z różnych epok. Przewodnik w każdym z nich jest ubrany w strój z danej epoki i ze szczegółami opowiada o wystroju wnętrz i zwyczajach panujących w danym okresie.
Co nas zaskoczyło? Wygody, jakie mieli zamożni właściciele ziemscy na początku XX w – łazienki przy sypialniach, odkurzacze, lodówki, etc. Detale projektu ostatnich domów pozwalające na interakcje właściciela z kowbojami. Bardzo ciekawa jest też historia krytych wozów (covered wagon lub chuckwagon).
Na koniec obejrzeliśmy pokaz zaganiania bydła i zobaczyliśmy warsztaty kowboi. Po plantacjach w Luizjanie, Ranczo George było kolejnym ciekawym miejscem na poznanie historii USA. Fajnie było zobaczyć na własne oczy wszystko to, co znamy z filmów. Akurat w czasie naszej wizyty nie było żadnych dodatkowych pokazów. Jednak w ciągu roku często organizowane są różnego rodzaju wydarzenia związane z historią Teksasu.