Oceanarium w Genui

Genua z dziećmi - Akwarium

Jeśli ktoś by mnie się spytał, czy warto odwiedzić akwarium w Genui, bez wahania odpowiem, że warto. Nawet jeśli cena biletów nie jest najniższa. Musicie wziąć jednak pod uwagę, że jesteśmy fanami mórz i oceanów i miłość tą zaszczepiliśmy dzieciakom bardzo wcześnie. Więc nasze zachwyty mogą być trochę subiektywne.

Co mi się podobało w Oceanarium w Genui

Po pierwsze architektura budynku. Od samego wejścia odczuwa się pomysł i rękę najwyższej klasy architekta. W końcu budynek zaprojektował Renzo Piano. Sama bryła budynku z zewnątrz już jest fajna. Dla kogoś, kto wychował się na Wybrzeżu i przez pierwsze lata życia z okien obserwował portowe dźwigi, nawiązanie do stoczniowego krajobrazu chwyta za serce.

Wewnątrz budynku wrażenie robi już samo wejście. Bardzo mi się podobały przeszklone przejścia, gdzie czujemy się, jakbyśmy byli na jednym z otaczających Acquario jachtów. Fajne są także zewnętrzne pokłady, z których można zrobić ładne zdjęcia panoramy miasta. Dzieciom bardzo przypadła do gustu część oceanarium przypominająca stary okręt, delfinarium i jeszcze część tropikalna. Mnie jeszcze bardzo spodobała się wystawa poświęcona zanieczyszczeniom mórz plastikiem i jego pochodnym.

Acquario di Genova – atrakcje dla dzieci

W całym budynku co jakiś czas ulokowane są stanowiska z atrakcjami dla dzieci – ekrany dotykowe, kąciki zabaw, panel z przyjaciółmi Nemo. Najbardziej podobały nam się te ekrany, na których można samemu “narysować” rybę i potem wypuścić ją do akwarium.

Oceanarium oczami 4-latka (no prawie 5-latka)

Adzie najbardziej podobały się delfiny. Siedziała przy nich dłuższy czas. Ivanowi rekiny i ośmiornice. Ja osobiście mam mieszane odczucia. Z jednej strony wiem, że trudno byłoby zobaczyć delfiny tak blisko. Jeszcze na powierzchni wody jest to możliwe w wielu miejscach w Europie i na Swiecie. Jednak obserwować delfiny praktycznie na wyciągnięcie ręki, to naprawdę spore przeżycie. Z drugiej strony, miałam wrażenie, że baseny delfinów są dla nich dużo za małe i że na pewno nie można mówić o jakości życia tych zwierząt w takich warunkach.

Akwarium w Genui czy Barcelonie?

Możemy porównać obydwa obiekty i muszę przyznać, że Acquario di Genova podobało nam się bardziej niż to w Barcelonie. Chociaż w obydwóch możemy obserwować praktycznie te same ryby i morskie stworzenia, to to w Genui jest po prostu lepiej zaprojektowane i lepiej zaaranżowane. Ma także ciekawsze atrakcje dla dzieci.

Acquario di Genova – informacje praktyczne

Czas zwiedzania

Na zwiedzanie przeznaczcie około 3 godzin.

Restauracja i sklep

Mniej więcej w połowie zwiedzania natrafiamy na restaurację. Nie skorzystaliśmy, ponieważ grzechem byłoby jedzenie hamburgerów będąc w Italii…Podobnie ze sklepem, znajduje się obok restauracji, przeszliśmy obok szybkim krokiem …

Cena biletów do akwarium w Genui

Dzieci do 3 lat wchodzą gratis. Bilet dla dorosłego kosztuje 26 euro, dla dzieci od lat 4 – 18 euro. Można także kupić bilety łączone do Acquario, Biosfera, Muzeum Morskiego Galata i windy panoramicznej. Dodatkowo szatania jest płatna 2 euro za każdą sztukę odzieży/plecak. W Barcelonie wydaje mi się, że nie płaciliśmy za szatnię.

Gdzie kupić bilety – on-line czy w kasie?

Ja kupiłam bilety on-line. Nie jest to do końca wygodne, bo trzeba wskazać godzinę (półgodzinny przedział) wejścia. W Barcelonie jest to lepiej rozwiązane, ponieważ nie trzeba podawać godziny, tylko datę wejścia. Ponieważ mieszkaliśmy blisko, łatwo było mi przewidzieć godzinę wejścia. Po prostu dzień rozpoczęliśmy od Acquario. Na stronie Akwarium można także trafić na promocje. Na przykład ostatnio w cenie biletów do Oceanarium było także wejście do Biosfery. Jeśli zdecydujecie się na kupienie biletów w kasie, musicie liczyć się z kolejkami. W listopadowy sobotni ranek nie było co prawda długiej kolejki, jednak w sezonie może się zdarzyć.

Pod tym linkiem znajdziecie relację z naszego weekendu w Genui.

 

Autor: Kasia

Nie lubię siedzieć w domu. Zawsze mam jakiś plan - na bliższą wycieczkę lub dalszą podróż, w którą prawie zawsze zabieram moje bliźniaki. Podwójna emigrantka - od kilku lat mieszkam w Prowansji, wcześniej 6 lat w Barcelonie. Na blogu dzielę się sprawdzonymi miejscami, pomysłami na podróże, często poza głównymi szlakami turystycznymi. Moja dewiza - aktywne życie z dziećmi jest możliwe!

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.

Exit mobile version
%%footer%%